Drogi Czytelniku, zanim zaczniesz czytać ten artykuł, chcę żebyś wiedział/wiedziała, że nie mam na celu poniżenia/obrażenia drużyn opisanych w tym artykule. Chciałbym jedynie podkreślić istotny (według mnie) problem młodzieżowej koszykówki w Polsce. Wspomnę jeszcze, że przyglądałem się jedynie wynikom z kategorii U10-U13 zarówno u dziewczát jak i u chłopców. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, takie wyniki zdarzają się również w starszych kategoriach wiekowych. Jeżeli ktoś nie wierzy odsyłam do strony internetowej dowolnego związku koszykówki, które umieściłem na końcu tego artykułu.
Jaki jest dopuszczalny wynik porażki w koszykówce? 20 punktów różnicy? No trudno przeciwnik był lepszy? 30? Przeciwnik miał lepszy dzień? Myślę, że na pewno nie 100 punktów czy nawet 200, a takie wyniki są coraz częściej spotykane na polskich parkietach. Zacznijmy od tego, że wynik pokroju 200-10 nigdy nie powinien mieć miejsca. W tym artykule przyjrzę się sprawie z 4 różnych perspektyw: zawodnika, trenera, sędziego i rodzica. Mam nadzieję Czytelniku, że zobaczysz jak bardzo takie mecze są krzywdzące dla dzieci.
Perspektywa Zawodnika
Mamy tutaj dwie strony medalu, zawodnik który “miażdży” przeciwnika, albo zawodni który jest “zmiażdżony”.
(A propos ,nasuwa się słynny cytat w ostatnich czasach : “Sometimes you’re the windshield, Sometimes you’re the bug” – Mary Chapin Carpenter).
Postawmy się w sytuacji zawodnika, który przegrywa taki (nierówny wynikowo) mecz. Myślę jednak, że słowo przegrywa to za mało powiedziane. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co dziecko może sobie myśleć po takim meczu. Po powrocie do domu mówi “Mamo dzisiaj przegraliśmy tylko 140-4”?Jakie może być jego nastawienie do kontynuowania gry w koszykówkę, do podążania za swoją (dotychczasową) pasją?! Co taki młody człowiek ma powiedzieć kolegom i koleżankom w szkole, a co gorsza jeżeli chodzi do szkoły z przeciwnikiem który go “zmiażdżył”? Często może to być powód prześladowań/nękania go, a co dalej za tym idzie, cały szereg negatywnych myśli o sobie.
A teraz wyobraźmy sobie, że jesteśmy dzieckiem, które wygrało taki mecz. Czy to dziecko cieszy się ze zwycięstwa, czy traktuje ten mecz jak jakiś obowiązek, który trzeba było wykonać? Takie mecze mogą skutkować negatywnymi emocjami u dziecka, np. brak satysfakcji z samego siebie. Uważam, że taki mecz może przynieść pozytywne emocje u dziecka, ale mogą to być chwilowe uczucia, które szybko miną.
Perspektywa Trenera
Perspektywa Trenera który wygrywa mecz taką ilością punktów, jest trudna do przedstawienia. Uważam, że taki wynik jest wyrzeczeniem się jakiegokolwiek ducha “fair play” . Pokazuję totalną ignorancję wobec uczuć i emocji dzieci.
Przytoczę tylko definicję sportu:
Sport to wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach1.
Przypominam, że Trener powinien mieć na celu rozwój zarówno umiejętności koszykarskich, jak i psychiczno-społecznych. Uważam, że takie mecze (200-0) to działanie niezgodne z definicją sportu.
Co może zrobić Trener, żeby zminimalizować szkodę. Po pierwsze skupić się na rozwoju umiejętności swoich zawodników. Po drugie wprowadzić ograniczenia/zadania swojej drużynie, które jednocześnie wyrównują poziom gry. Oto proste przykłady:
- wprowadzić określoną ilość podań do wykonania przed rzutem
- brak kozła/jeden kozioł na osobę/ kozioł wyłącznie lewą ręką
- rzut z określonej pozycji na boisku, w określony sposób np. lewą ręką
- ograniczenie czasowe na akcję itp. itd.
Takie ograniczenia można wymieniać w nieskończoność, ich ilość zależy wyłącznie od kreatywność Trenera.
Perspektywa Sędziego
Takie mecze zazwyczaj są sędziowane przez młodych sędziów, są one trudne do sędziowania ze względu na duża różnicę w poziomie gry między drużynami.
Perspektytwa rodzica
Wejdźmy teraz w buty rodzica. Rodzicowi musi być ciężko patrzeć jak jego dziecko ciągle przegrywa. Wspieranie dziecka w takich sytuacjach nie jest łatwe, ale konieczne. Pozytywna rola zarówno rodzica, jak i trenera po tak przegranym meczu jest niezbędna do kontynuacji sportu. Rodzice powinni doceniać drobne przejawy prawidłowo wykonanych elementów gry.
Mam nadzieję, że udało mi się ukazać ukrytą stronę takich meczy (140-10). Zachęcam Ciebie Czytelniku, do powiedzenia “NIE” wobec takich zagrań w koszykówce. Sport niekoniecznie polega na wygrywaniu, szczególnie na takim poziome. Poniżej zamieszczam “zrzuty ekranu” najabsurdalniejszych wyników spotkań które znalazłem w internecie. Koszykówka w naszym kraju, nie będzie się rozwijać prawidłowo, jeżeli takie wyniki (140-10) będą codziennością.
Zakończę pozytywnym akcentem, bardzo podoba mi działanie Opolskiego Związku Koszykówki i Śląskiego Związku Koszykówki. Do pewnego wieku, nie wpisuje się wyników meczy, jedynie się je rozgrywa. To bardzo dobry sposób promocji koszykówki wśród dzieci które dopiero zaczynają swoją przygodę ze sportem. Uważam, że jest to krok w dobrym kierunku.
Warto wspomnieć, że wszystkie poniższe grafiki są z obecnego sezonu 2024-2025. Jeden wynik z każdego z 16 okręgów.
Linki do okręgów:
Zdjęcia:
Rodzic
Przerabiałem to jako młody zawodnik na swojej skórze, przerabiałem to niedawno jako rodzic zawodnika który przegrał 120-3 a 3 lata później w iinym meczu wygrał 145-8.
Słyszałem opinie trenera który wygrał i mówił że nie po to uczy swoich zawodnikow obrony żeby nie bronili, słuchałem opini drugiego trenera który przegrał, który wiedział że przegra ale chciał żeby dzieci były zgłoszone do rozgrywek i powąchały koszykówki bardziej , innej niż na treningu mimo młodszego wieku lub wcześniejszego etapu rozwoju.
Po przegranym meczu emocje moje i syna były negatywne, tłumaczyłem mu długo że to on powinien czuć się wygranym bo spróbował , bo się nie poddał ale nie chciał trenować dalej i grać i na 2 lata został przy piłce nożnej.
Uważam że trenerzy powinni wykorzystywać takie mecze na tecuniczny trening ale jeszcze wielu patrzy na wynik i się nim chwali ,. Niestety rodzice też widząc taki wynik zachwycają się tym . Dlatego przepisy koszykówki młodzieżowej powinny przewidywać takie chore sytuacje. Drużyna osiągająca przewagę 40 pkt powinna być już z automatu zwycięzca meczu i od tej pory dalsza część meczu powinna się odbywać bez liczenia punktów. Drużyna zwycięska też nie powinna od takiej przewagi bronić na połowie przeciwnika bo to nie nauczy ich obrony jak twierdzą trenerzy. Nauczyć obrony najlepiej może gra przeciwko zawodnikom o podobnym lub lepszym poziomie czy to na meczu czy na treningu wewnętrznym.