Muzyka, która kojarzy mi się z NBA

Koszykówka – taka trochę moja miłość nieodwzajemniona. Zaraz po muzyce stanowi integralną część mojego życia. Uwielbiam ją za widowiskowość, taktyki, techniki, wsady, rzuty i buty 🙂 i wszystko to co ją otacza. W paru tekstach chciałbym przybliżyć Wam jak z pozoru te dwie, jakże odmienne, moje pasje potrafią się uzupełniać, a czasami nawet przenikać. Będzie głównie o NBA, no bo nie oszukujmy się, tam to wszystko stoi na najwyższym poziomie.

     No dobra, to jak to połączyć? Zawodnicy mają swoje playlisty, których słuchają przed meczami, a które odpowiednio pomagają im się skoncentrować i zmotywować, niektórzy nawet sami próbują swoich sił jako muzycy. Na meczach można spotkać wielu grajków i ogólnie gwiazdy kochają koszykówkę, a koszykówka kocha gwiazdy. Podczas meczów puszczane są krótkie przerywniki muzyczne, które pobudzają publiczność do lepszego kibicowania i można by tak wymieniać w nieskończoność. Dlatego na początek zabieram Was w podróż po kawałkach, które jak tylko słyszę to przed oczami mam mecz.

Na początek lecimy z dżinglem, którego chyba nie trzeba nikomu przedstawiać:

Słyszałem go podczas meczy niezliczoną ilość razy. Nie dam sobie głowy uciąć, ale kiedyś gdzieś w Polsce też próbowali go puszczać. Nie ma swojego tytułu, ale prawdopodobnie skomponował go Thomas Luttgen Walker.  

Kolejny kawałek znakomicie pobudza publiczność. „Kernkraft 400” grupy Zombie Nation jest grany na halach już ponad 20 lat. (Zaczyna się od 1:11)

A teraz dla mnie coś naprawdę kultowego. Ilekroć gdzieś słyszę ten kawałek, to cofam się do 1997 roku i widzę Michaela Jordana i jego ostatni taniec z Chicago Bulls. 

„Sirus” bo tak nazywa się ten instrumentalny utwór brytyjskiej grupy rockowej Alan Parsons Project. Został wydany w 1982 roku. Piosenka wykorzystana była również w grach NBA 2k11 oraz NBA 2k18.

„We will rock you” zespołu Queen jest bardzo często wykorzystywany na koszykarskich (i nie tylko) parkietach.

Piosenka, która również przenosi mnie w czasie i kojarzy z koszykówką jest “Rock and Roll Part 2”  Garyego Glittera (przewińcie sobie do 0:48)

Mimo, że mi ten kawałek przywodzi na myśl głównie Chicago Bulls to pierwszy raz w 1982 roku użyli go Denver Nuggets. Jako ciekawostkę powiem Wam fakt, że przestano grać ten utwór, ponieważ autor czyli Gary Glitter został skazany za pobieranie dziecięcej pornografii i molestowanie seksualne dzieci w Wietnamie.

„Livin’ on a prayer” zespołu Bon Jovi bardzo często można usłyszeć szczególnie podczas przerw i branych przez trenerów czasów. A występ tego Pana spowodował, że jak słyszę ją w radiu, to od razu myślę o Boston Celtics

No dobra…czas kończyć, bo można by było tak wymieniać w nieskończoność, ale chcę żebyście posłuchali  jeszcze jednej piosenki:

Kawałek ten, nie tyle kojarzy mi się z meczami co z grą, a dokładniej z NBA 2k13, w której spędziłem dziesiątki jak nie setki godzin, przez co bardzo wrył mi się w głowę.

A Wy jakie macie jakieś piosenki, które kojarzą Wam się z NBA albo z koszykówką?

Po więcej ciekawostek ze świata muzyki zapraszam Was do polubienia mojego profilu na fb:: https://www.facebook.com/profile.php?id=61568664817004

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *